DKKom: relacja po spotkaniu majowym

Dyskusyjny Klub Komiksowy - relacja ze spotkania w dniu 16 maja 2024 r.

Po spotkaniu spokojnie możemy napisać, że dla członków Dyskusyjnego Klubu Komiksowego „the sky is not the limit”! Co ważniejsze, kosmos też nie jest żadną granicą… wczoraj doszliśmy do rozważań o możliwości odnalezienia innego życia w kosmosie, jakie by było – białkowe, krzemowe czy może jednak wykształciłoby się jeszcze inne, i jakie skutki dla naszego życia miałoby to spotkanie… i czy ośmiornice są obcymi? Rozmawialiśmy także o tym, czy zarówno czynny jak i bierny udział w wojnie, zmienia ludzi i czy każde traumatyczne przeżycie pozostawia na nas piętno. A także o tym czy da się zaprogramować ludzi, kulturowo i socjologicznie, do tego, aby przekraczać wszelkie moralne granice.

Tak! Komiksy „Wieczna wojna” i „Wieczna wolność” okazały się wspaniałą trampoliną dla wielu rozważań. Dlatego polecamy wszystkim przeczytanie, szczególnie pierwszego z wymienionych komiksów – może i Was poniesie w nieznane rejony własnych myśli.

Na kolejnym spotkaniu rozmawiać będziemy o komiksie „Kroniki ze Stambułu”, autorstwa Ersin Karabulut.

Opis komiksu od wydawcy:

Oto historia Ersina Karabuluta, tureckiego autora komiksów. Jego, często smutnej, pogoni za sukcesem, drodze wiodącej od biednych przedmieść Stambułu przez prasę satyryczną na szczyt wydawniczy. Historia o tym, jak żył, czasem na pierwszej linii frontu, podczas wstrząsów i zawirowań politycznych w swoim kraju – powoli przechodzącym od demokracji do reżimu autorytarnego.

Bezlitośnie, ale zawsze z humorem, opowiadając o swojej karierze artysty i zwykłego obywatela, Ersin Karabulut maluje portret kraju rozdartego głębokimi antagonizmami politycznymi i społecznymi. Kraju, którego najnowsza historia składa się z przewrotów, nadziei, rozczarowań i dramatów. Kraju, w którym podstawowe prawa, uważane za definitywnie nabyte, są powoli atakowane i ograniczane. Kraju, w którym rysownik może zostać postawiony przed sądem, a nawet wtrącony do więzienia, przez premiera mającego coraz większą władzę.

Skip to content